wtorek, 10 czerwca 2008

Michael Bublé

Jak niektórzy z Was wiedzą w styczniu tego roku miała miejsce nasza pierwsza rocznica ślubu. 13 stycznia 2007 na zawsze zostanie w naszej pamięci, dlatego też każdą rocznice tego dnia postanowiliśmy traktować wyjątkowo. W tym roku przyszło nam obchodzić rocznicę naszego ślubu blisko pól roku po jej rzeczywistej dacie, ale czy nie warto czekać jeśli na obchody owego dnia, kiedy otrzymało się bilety na KONCERT MICHEALA BUBLE !

Dla tych którzy nie mają pojęcia o kim mówię tu mała próbka jego talentu.

My nie mogliśmy się doczekać, na miejsce dotarliśmy na czas, a w całej sali koncertowej dawało się wyczuć poczucie oczekiwania i napięcia.

Jak przed każda wielką gwiazdą , tak i przed młodziutkim Michaelem występował rozgrzewacz, i tym razem było to niezapomniane Naturally 7. Niesamowity zespół tworzący muzykę tylko za pomocą swoich głosów. Był to niewątpliwie najlepszy starter jaki przyszło nam słyszeć, i jeśli tylko chłopaki z Naturally 7 zdecydują się na koncert w Brissie my na pewno tam będziemy !

Po chwili przyszedł czas na Michaela, wśród ciszy oczekiwania i przy pierwszych dźwiękach muzyki pojawiła się jego sylwetka, oczywiście krzykom i piskom żeńskiej części publiczności nie było końca.



Koncert był niezapomniany, milo wielkiej sali w której się on odbywał atmosfera była niczym z małego zatłoczonego pubu. Dokoła otaczała nas wspaniała swingowa muzyka i niesamowity głos dzisiejszej gwiazdy.

My przez kilka kolejnych dni podśpiewaliśmy jeszcze zasłyszane tego wieczoru kawałki

A oto i krótka foto relacja z tego jak było.



















2 komentarze:

Anonimowy pisze...

serdeczne gratulacje z okazji rocznicy :) wyglada na to ,ze koncert byl udany,
Alina T.

Moniś pisze...

Alinko, dziekujuemy za gratulacje! A koncert , oj tak, byl bardzo udany:)