wtorek, 2 października 2007

Targ

W sobotę o poranku udaliśmy się na już wspominany Brisbane Market. Raz jeszcze dziękujemy Wojtku, że nam zdradziłeś tajemnice jego istnienia:)




Targ w Rocklea zaspokoił chyba wszystkie nasze potrzeby. I na pewno będzie często przez nas odwiedzanym miejscem. Cała masa warzyw, owoców w których można przebierać do woli, plus ich niesamowite ceny, kupowanie w zwykłych sklepach to zwykła strata pieniędzy. Zaskoczyła mnie jednak cena kwiatów, nawet na targu są one dość drogie (porównując oczy oczywiście z polskimi cenami), widać tak to już tu jest. Mimo iż ja nadal nie rozumiem czemu, pogoda cały rok, śliczne słońce, a roślinki drogie..











Wracaliśmy obłagowali po uszy:)












Nie mogliśmy się oprzeć i po chwili powstała cała misa super zdrowej i pysznej sałatki owocowej, która zniknęła znacznie szybciej niż powstała:)