Dziś będzie o sposobie uzyskania owego dokumentu w Australii - bo sposób ten różni zasadniczo od polskiego.
Na początek naszej drogi o prawo jazdy, należy udać się od urzędu transportu lub większego kiosku i nabyć tam drogą kupna książeczkę „Your keys to driving in Queensland” czyli mały przewodnik o zasadach ruchu drogowego w stanie Queensland ( tu każdy stan ma swój rząd, budżet, przepisy itd. – tak na marginesie to myślę, że to bardzo rozsądny sposób podziału władzy – kiedyś więcej o tym).
Następnie należy zapoznać się z powyższą książeczką. Potem , tu moja prywatna propozycja można poćwiczyć testy na jednej ze stron internetowych – tu dla chętnych którzy chcieli by sprawdzić swoje siły http://www.free2go.com.au/popup/popup.cfm?contentpage=/licence/practicetest_start.cfm .
Następnie w wybranym przez nas samych dowolnym dniu i o dowolnej godzinie między ( 9-17, bo tak pracuje urząd), wybieramy się do wspomnianego już urzędu transportu, bierzemy numerek jak na poczcie i czekamy na swoja kolejkę, w tle wypełniając odpowiedni dokument zawierające nasze dane oraz chęć zdawania egzaminu pisemnego na prawo jazdy.
Kiedy już przyjdzie nasza kolej , podchodzimy do okienka, tam miła i zawsze uśmiechnięta Pani Urzędniczka, sprawdzi czy na pewno wszystko dobrze wpisaliśmy w naszym dokumenciku, sprawdzi tez nasza tożsamość, oraz za pobierze opłatę w wysokości 16,75 AUD , a następnie wręczy nam test. Test rozwiązujemy stojąc na środku urzędu przy ladzie, gdzie nikt tak naprawdę nie pilnuje zdających. Test składa się z 2 części, w pierwszej jest 10 pytań zawierających tylko skrzyżowania i trzeba zdecydować kto ma pierwszeństwo, można zrobić 1 błąd. Druga cześć testu to pytania z wiadomości dotyczących ruchu drogowego, tym razem 20 pytań i możliwość popełnienia 2 błędów.
Kiedy już odpowiemy na wszystkie pytania wracamy do Pani, która nam ten test wydala. Pani sprawdza go na naszych oczach, po czym są dwie drogi. Pierwsza – w przypadku porażki – trzeba przyjść innego dnia i spróbować od nowa ( nie można zdawać więcej niż 1 testu 1 dnia). Druga – jeśli udało nam się zdać – Pani pobiera od nas opłatę ( nie uwierzycie ale w urzędzie państwowym można płacić karta !) tym razem w wysokości 16,30 AUD, za wyrobienie nam owego prawa jazdy. Następnie udajemy się 3 okienka w bok, gdzie wygodnie siadamy na krzesełku a ta sama Pani skrzela do nas z aparatu fotograficznego. Potem jeszcze 2 minuty oczekiwania i mamy prawo jazdy w dłoni. To co opisałam dotyczy Lerner Driving Licence czyli czegoś co w Polsce s nie istnieje w takiej formie. Jest to prawo jazdy dla osób, które się uczą. Bo tu zaczynają się kolejne różnice. Posiadając takie L prawo jazdy , można już uczestniczyć w ruchu ulicznym. Kolejna różnica, aby jeździć samochodem z tym prawem jazdy, potrzeba spełnić kilka warunków, po pierwsze samochód musi być oznakowany – plakietki L na magnesiki z przodu i tyłu auta, po drugie trzeba jeździć z osoba która ma prawo jazdy Open – czyli odpowiednio długo. To wystarczy żeby wyjechać na drogę. Można oczywiście wykupić lekcje z profesjonalnym instruktorem, ale nie trzeba, można jeździć z rodzicem, znajomym – kimkolwiek kto ma Open Driviing Licence i jest trzeźwy.
W ten sposób jeździmy min 6 miesięcy ( informacja dla osób powyżej 24 roku życia, młodsi ten czas maja wydłużony odrobinkę), i jak już się odpowiednio najeździmy, przychodzi czas na kolejny krok P Licence. Idziemy na egzamin praktyczny, można go zdawać własnym samochodem, lub samochodem np. instruktora jazdy, egzamin kosztuje on 37 AUD. Egzamin trwa 35 minut. I tu chyba jest podobnie jak w Polsce, w tym czasie trzeba po prostu zachować zimną krew, nikogo nie przejechać, nie spowodować wypadku, nie przekroczyć prędkości i myślę, że ma się w kieszeni kolejny rodzaj prawa jazdy P Licence to Provisional Licence czyli cos w rodzaju tymczasowego prawa jazdy. To jest kolejny okres kiedy na drodze - wyróżniamy się posiadaniem literki P , która innym kierowcom mówi ze jesteśmy jeszcze nowi w ruchu :)
Z tym prawem jazdy możemy już jeździć sami, czas który musimy przejechać z tym prawem jazdy waha się od 3 lat do roku, i znowu osoby powyżej 24 roku życia mają rok. Jeszcze jedna różnica poza oznakowaniem samochodu jest taka że ci kierowcy mają mniejszy limit punktów karnych, które mogą zebrać. Po wyznaczonym czasie dostaje się już kategorie Open Driving Licence i od tego momentu świat się zmienia, nie ma literek na zderzakach, większy limit punktów karnych ( aż 12 jest max, a „zerują” się one dopiero po 3 latach!!! – tu to nie żarty) i można jeszcze mieć 0,05% alkoholu we krwi.
Jak widzicie procedura dochodzenia do prawa jazdy jest tu inna. Moim zdaniem lepsza. Można ćwiczyć ile się chce. Jeszcze rok po zdaniu praktycznego egzaminu jeździ się z literką na zderzaku – to też plus, chyba żaden młody kierowca nie czuje się od razu jak Hołowczyc za kierownica. No ale różnica zauważalną na pierwszy rzut oka na tutejsze ulice, tu NIKT NIE PRZEKRACZA PRĘDKOŚCI, za przekroczenie prędkości o 40 km/h zabierane jest prawo jazdy na 6 miesięcy i dostaje się 8 punktów karnych plus oczywiście mandat ! – jak łatwo się domyślić- nie opłaca się !
A teraz mili Państwo z przyjemności prezentuje nowego uczestnika australijskich dróg: