wtorek, 1 maja 2007

Salsa !


Australia może nie jest krajem spełnionych marzeń, a przynajmniej my staramy się tak o niej nie myśleć. Ale jednak... już od bardzo dawna moim marzeniem było zapisanie się na kurs tańca, marzeniem które z różnych powodów jakoś nie chciało się spełnić w Polsce. A tu bardzo proszę chcesz i masz. Udało się, bo jednak w Australii jest inaczej, pracuje się tyle ile trzeba , nie zostaje po godzinach, a dzięki temu jest też czas na przyjemności. Korzystając z tej nadarzającej się może jedyny raz w życiu okazji, zapisujemy się po kolei na co popadnie.

I tak wczoraj wylądowaliśmy, w Polskim Klubie – tak, tak zrządzenie losu – na naszej pierwszej lekcji merengue i salsy. Merengue to taniec który zrodził się na Dominikanie, jak na początek nie dużo w nim kroków, wiec szybko załapaliśmy o co chodzi i przy dźwiękach latino music tańczyliśmy przez pierwszą godzinę. Potem krótka przerwa i przyszedł czas na salse – czyli tak na prawdę to po co tu przyszliśmy – tańczyć salse ! Kubański gorący taniec, zniewalające muzyka. Ale do prawdziwej salsy, trzeba nam wielu godzin intensywnych ćwiczeń. Ale już jesteśmy zaczarowani, chcemy więcej ! choć na razie, nie wszystko nam jeszcze wychodzi, mylimy kroki i próbujemy uczyć się nawzajem - chcemy więcej, dlatego też, klika minut w Internecie i w piątek idziemy na darmową salsę tańczoną na jednej z ulic w city – to jest to , salsa pod gołym niebem w centrum miasta !

I tak upłynął nam czas o 19:00 do 21:30, mnóstwo tańca, dobrej muzyki, sympatycznych ludzi, a to wszystko w miejscu, które nazywa się polskim klubem ,a tego wieczoru jednymi przedstawicielami tej „polskości” byliśmy właśnie my :) Czas spać bo jutro pierwsza lekcja tenisa :)

W załączeniu zdjęcie zrobione dawno temu przed słynnym polskim klubem :)


1 komentarz:

Unknown pisze...

JA CIE!!!
nie dosc ze rosna nam mistrze swiata w tenisie to jeszcze do Tanca z Gwiazdami ich wezma!! zajefajnie!!