poniedziałek, 12 listopada 2007

Wszystko budzi się do życia

Korzystając z nienajgorszej pogody i chwili wolnego czasu, udaliśmy się rozprostować kości do wspomnianego już i odwiedzanego wcześniej ogrodu botanicznego Mt. Cooth’a.









Z butelką wody i aparatem pod pachą weszliśmy w ten niezwykły kompleks ogrodowo – parkowy. Mt Cooth’a Botanical Garden swoją niezwykłość zawdzięcza temu, że dość duży obszar poprzecinany jest mniejszymi ogrodami z których każdy ma swój indywidualny styl, są: ogrody japońskie, dom paproci, australijski las deszczowy, plantacja ziółek:), i wiele innych, to plus 2 jeziorka daje przyjemne miejsce na popołudniowy spacer. Daje ale tylko w teorii…






Pierwsze kroki skierowaliśmy nad jeziorka, sprawdzić co w trawie piszczy. W trawie może piszczało niewiele, ale wszyscy ludzie wokół nas jakoś dziwnie machali rękoma przy twarzach, i robili to bynajmniej nie z powodu upału. Kilka kroków dalej i zaczęliśmy wyglądać jak cała reszta odwiedzających to „urocze” miejsce. Wszystko za sprawą wszędobylskich, niezwykle malutkich muszek, które za najlepsze miejsce do przebywania uważały twarz ze szczególnym naciskiem na oczy ! Stanowiły one zwartą grupę pod wezwaniem, i nie przepuściły żadnemu osobnikowi rodzaju ludzkiego. Spacerowanie przestało przebiegać w spokojnej atmosferze gdyż z każdym krokiem coraz bardziej machaliśmy rękami.















Doceńcie zatem wszelkie zdjęcia, które zamieszczamy wraz z tym postem, nie łatwo nam było je robić jednocześnie odganiając się od chmary much.


Poza muchami które z pewnością obudziły się do życia, obudziła się też pozostała część australijskiej przyrody. Jak przystało na wiosnę, dookoła nas wykluwają się młode ptaszki, smoki mają swoje malutkie smoczki, a to wszystko zatopione w niesamowitej zieleni. Zawsze uwielbiałam wiosnę, może dlatego wybrałam ją też na porę własnych narodzin. Teraz wyjątkowo i po raz pierwszy w życiu wiosna przyszła w listopadzie, mimo tej subtelnej zmiany nazwy miesiąca cała reszta wiosenności pozostała taka sama.






Spacerując w ogrodach hodowli much Mt Cootha wdrapaliśmy się na jeden z punktów widokowych gdzie udało nam się uchwycić panoramę naszego miasta.









QUIZ - KONKURS !

A teraz coś dla wiernych czytelników. Odsłona 2 konkursu –quizu , pod tytułem „co widzisz ?” odpowiedzi prosimy przesyłać na adres pocztowy ( może być pocztowy -mailowy) bądź zamieszczać w komentarzach. Pierwsza osoba która tajemnicę odgadnie zostanie nagrodzona nagrodą niespodzianką. Powodzenia!



Aktualizacja,

Jak na razie konkurs nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Postanowiłam wam trochę pomóc i zamiesić zdjęcie lepszej jakości żeby łatwiej wam było pocić oczka w poszukiwaniach.
Kasiu, jak już pisałam nagroda jest nagrodą niespodzianką którą pozna zwycięzca konkursu, lub w przypadku jego braku osoba która będzie najbliżej prawidłowej odpowiedzi.

Pozdrawiam

Rozwiązanie!

Zagadkę jako pierwsza odgadła Kasia, serdecznie gratulujemy. Nagrodę niespodziankę prześlemy pocztą.

Pozdrawiamy gorąco

A oto i rozwiązanie:



9 komentarzy:

Unknown pisze...

To wiosna? Ja bym powiedziała że lato w pełni skoro w sandałkach pomykacie:))
W temacie quizu: tak na 50% z prawej widze jaszczura ale być moze za mało kawy jeszcze wypiłam i mam senne omamy.

A co jest nagrodą w konkursie? :)

Unknown pisze...

ahhh wiosna ... no fajnie ze wszystko budzi sie do zycia ... fajnie, biorac pod uwage ze u nas wszystko zaczyna umierac lub zasypiac, lub wiednac, lub gnic ..lub cokolwiek innego robic, co pomaga w destrukcji. Szczegolnie w destrukcji roslinnosci itd. Coz zbliza sie ta pora roku ktora uwielbia nasza wiki. a dlaczego? a no dlatego ze pada snieg i mozna robic balwana ... ahhhh.
Co do quizu to moja odpowiedz brzmi:
NIE WIEM!! - wygralem??

:)) pozdro z lodowatej jesiennej polski.

Unknown pisze...

o masz!! wlasnie zaczelo sypac bialym puchem za oknem... ale i tak sie nie utrzyma bo za cieplo jest. cale +2st!! ale spoko - Hava Nagila - jeszcze 5 miesiecy i "wszystko (z)budzi sie do zycia"

Moniś pisze...

Kochani,
ja czasem tez trochę tęsknię za śniegiem, szczególnie jak sobie przypomnę białe święta z choinka, pierniczkami i grzanym winem.. eh rozmarzyła się

jednak zupełnie nie mogę sobie przypomnieć jak marzłam na przystanku bo 4 autobus nie przyjechał, albo jak wracałam w błocie pośniegowym po kolana do domu.

Przesyłamy tyle słoneczka ile się da, polecamy czerpać ze słonecznego blogasa :)

Unknown pisze...

no wlasnie. Zima. czym ona jest?
Dla jednych wspanialym wspomnieniem. Kupa bialego puchu, choinka, swieta po uszy w sniegu itd, z drugiej strony syf brud plucha itd ... brrrrrr az sie nie chce nawet o tym myslec.
Z blogasa czerpac bede tyle slona ile sie da. A zebym mogl czerpac, piszcie piszcie i jeszcze raz piszcie i oczywiscie pokazujcie tyle fotek ile sie da!!

Unknown pisze...

QUIZ:
jak dla mnie to stara galaz jakiejs palmy. Widac ze juz sie zeschla :))
ZGADLEM?? WYGRALEM??

:))

Unknown pisze...

Ha! To dobrze mówiłam że widze z prawej jaszczura a teraz to jeszcze widze drugiego po lewej:)
Przykro mi Maćku ale to Ja wygrałam lutownice i kąpiel w błotku po śniegowym :)

Unknown pisze...

o masz a ja sie staralem. Te gekony czy inne varany heeheheheheeeeeeeee byly widoczne od razu, ale nie sadzilem ze to oto moze chodzic ... przeciez jaszczurek to u nich pod dostatkiem.
A w prezencie dostaniesz pewnie wydrukowane zdjecie :))

a tak serio to i TAK JA WYGRALEM!!

Moniś pisze...

Maćku, jak wiedziałeś to trzeba było napisać. A znając mnie i okoliczności tutejszej przyrody to spodka kosmicznego by sie tam nie spodziewała. A obiekty które nazywasz gekonami czy waranami to po prostu Smoki, czyli po naszemu Australian Water Dragon.
A co do nagrody to pochwali się albo i nie, Kasia jak już do niej doleci.
Pozdrawiamy
Kolejne konkursy niebawem