czwartek, 27 grudnia 2007

Przedświąteczna niedziela

Niedzielny poranek obudził nas chłodnym jak na lato wiatrem i zachmurzonym niebem. Ale jak na dzień planowany głównie na poznawanie okolicy pogoda była wymarzona. Udaliśmy się do Balliny Właściwej jak już od tej pory zaczęliśmy na mówić na północną część miasta, ze sklepikami, restauracjami, i oczywiście Wielką Krewetką. Odwiedziliśmy kilka punktów widokowych na jednym z nich zabawiliśmy chwilę dłużej po tym jak udało nam się wypatrzyć pierwsze skaczące w oddali delfiny. Próby robienia im zdjęć niestety nie powiodły się tym razem, ale przynajmniej nacieszyliśmy nasze oczy.









Kolejnym punktem zwiedzania okolicy wyznaczonym na ten dzień był Czwartkowa Plantacja drzewek herbacianych , a konkretnej olejku z owych drzewem i wszelkich wyrobów które można wyprodukować z olejku herbacianego.









W wielkim ogrodzie tuż obok plantacji rozstawiona była przedziwna wystawa, część z eksponatów prezentujemy poniżej.

































Nie zabawiliśmy tam zbyt długo, pogryzieni przez owady

ucięliśmy na naszą część Balliny, ciągle bardziej przemawia do nas obserwowanie natury niż nawet najbardziej wymyślnych dzieł stworzonych ręką ludzką.









Dlatego też dzień zakończyliśmy przesiadując na grobli łączącej rzekę z oceanem obserwując otaczającą nas przyrodę.

4 komentarze:

Unknown pisze...

Luk to zawsze wie za co złapać :) Tylko czemu sie tak krzywi ?

Unknown pisze...

Krzywi sie bo być może zjadł śledzika ;)

Moniś pisze...

Kasieńko, wszystko z Tobą dobrze? Bo widzę, że sama ze sobą z braku rozmówców gadasz ;>

Unknown pisze...

Moniś wszystko ze mna jak najbardziej ok, gadam ze Soba bo czasem mam ochote porozmawiać z kimś mądrym :)