wtorek, 27 lutego 2007

Taki zwykły dzień

Po wczorajszych niespodziankach przywiezionych wprost z Sunshine Cost dziś trochę zdychamy. Już wiem przynajmniej na przyszłość ze smarowanie całego ciała to podstawa plażowania tutaj.

Pierwsza niespodzianka z rana to: Polskie wiadomosci w telewizji !!! Po wlaczeniu telewizora okazalo sie ze pan, ktory mowi cos o lapowkach i sluzbie zdrowia posluguje sie czysta i wyrazna polszczyzna co brzmialo troche jak nie prawdziwe.... Dluzszy czas nie moglismy zrozumiec co i jak ale pozniej dowiedzielismy sie ze raz w tyg. w poniedzialek rano jest cos takiego jak "Kalejdoskop" z Polsatu - powtarzany z niedzieli wieczorem (czasu polskiego) Jak sie pozniej okazalo dobierany tam zestaw wiadomosci pokazuje Polske jako skorumpowane miejsce, gdzie kwitnie prywata i przestepstwo co z pewnoscia nie ma najlepszego wplywu na nasz wierunek w Australii. Na szczescie program jest nadawany w poniedzialek rano wiec nie ma z pewnoscia zbyt duzej ogladalnosci.

Ale żeby dzień nie był stracony udało nam się umówić z Kasia. Kasia mieszka w Brisbane od 3 lat, ma tutejszego męża i znalazła chwile żeby się z nami spotkać w wprowadzić nas w różnorakie zakamarki życia w Australii.
Na początek żebyśmy w ogóle wiedzieli o czym mówimy Kasia zabrała nas na taras widokowy na górze Cootha. Widok Brisbane o zmroku kiedy miasto rozświetlają miliony światełek jest niesamowity. Dopiero teraz zobaczyłam jak niewiarygodnie duże jest to miasto, szczególnie że „na dole” w ogóle się tego nie czuje. Niesamowite !














Po nacieszeniu się widokiem , udaliśmy się na ploteczki. Strasznie dużo praktycznych informacji było nam dane poznać. Kasia to prawdziwa skarbnica wiedzy plus jak się okazało fantastyczna dziewczyna:) dowiedzieliśmy się np. że czwartki to dzień zakupów bo wszystkie sklepy są otwarte dłużej ( normalnie zamykają je o 17), ze wtorki to dzień wywożenia śmieci, że prawo jazdy zdaje się tu zupełnie inaczej niż w Polsce i w ogóle Zulusi – jak na Australijczyków mówi Kasia – żyją zupełnie inaczej niż Europejczycy. Będziemy musieli się sporo nauczyć. Juz w najblizszych dniach czeka nas przeprawa w zwiazku z zaklaaniem konta bankowego oraz tlumaczenia prawa jazdy. Musimy sie rowniez zorientowac co i jak dokladnie z prawem jazdy Queensland gdyz posiadanie miejscowego ulatwia zycie w wielu sytuacjach. Jednak chyba pomimo tego ogromu nauki, który przed nami, jakos bez wiekszego stresu patrzymy w przyszlosc gdzie zawsze swieci slonce ;)

1 komentarz:

Unknown pisze...

wow, coraz ciekawsze wiesci, fajnie fajnie ahhhh super tam macie. Mamy nadzieje wyladowac tam u was :)