wtorek, 6 marca 2007

Specjalnie dla Tusi :)

Marteczko, dziś zgodnie z obietnicą coś dla ciebie. Wzięłam aparat pod pachę i poszlam robić zdjęcia przyrody. Oto co z tego wyszło:)


Palmy palmy palmy















Taki całkiem zwykły chodnik














Całkiem niewielkie drzewko

































































Palma liściasta




Palma nieliściasta - pewnie wsadzili odwrotnie zielonym do dołu:)





















Te biało-żółte kwiaty pachną tak że nawet kiedy tylko patrzę na zdjęcie czuje ich zapach....






















Dziś u nas dzień pod hasłem deszczu. Australijczycy strasznie sie go chyba boja bo jak tylko zacznie się lekka mżawka uciekają gdzie pieprz rośnie - śmieszne trochę ! No i temperatura trochę spadła i da sie normlanie żyć w jakiś 25 stopniach.

6 komentarzy:

Unknown pisze...

wow, tekstu malo, troche malo konkretnie ... tak naprawde nie wiem co u was, ale ZDJECIA wypas !!!!!!
szczegolnie sie posikalem jak przeczytalem opis do palmy bezlisciastej heheheheeheee no ladnie.

oczywiscie nie bede sie upominal o wiecej, no ale sami rozumiecie :))

wielkie pozdrowienia z zatechlej szarej i zimnej polski.
bukosie.

Moniś pisze...

Bukosie, wy moje mało tesktu bo jak to mówią "nic sie nie dzieje" na tym własnie polega fenonem tego kraju :)

Unknown pisze...

jak to sie nie dzieje!! czasem slonce czasem deszcz, lukas pracuje - to juz temat woda ... poza tym tesknicie, nie tesknicie, wyspani jestescie? zdrowi ... itd :)

kochani, wiem wiem... ale musze sie czepiac )

Kasia pisze...

oj jak to nie tesknią, oczywiście ze tesknia - kto by za nami nie tesknil?! :)

Unknown pisze...

no moze i tesknia, ale czy wypoczeci, czy wyspani, wiesz, wszystkiego trzeba sie dowiedziec

Moniś pisze...

No dobrze : teknimy oczywiscie bardzo za wami, mniej za Polska rzeczywistoscia ! jestemy wyspani bo rano budza nas trele ptaszkow tak glosne ze az chce sie usmiechac. Zdrowi juz tez jestesmy:) I obiecuje o tym tez pisac nomrlanie na blogu zebyscie wiedzeli dokladnie co slychac
buziaki